mi o tym w dwa tygodnie po tym, jak próbowałaś uwieść

  • Edward

mi o tym w dwa tygodnie po tym, jak próbowałaś uwieść

08 August 2022 by Edward

ojca swojego kochanka. Jak inaczej mam to przedstawić? Milczała, ogłuszona treścią jego słów. – Nie jest to szczególnie pociągające, ale powinno wystarczyć – mruknął Mowery. – Wystarczy. Jack wiele zapłaci, by utrzymać taką informację w tajemnicy – powiedziała, patrząc mu prosto w oczy. – A jeśli nie jesteś o tym przekonany, to możesz stąd wyjść i zapomnimy o tej rozmowie. Zaśmiał się krótko i ruszył do salonu, gestem nakazując jej iść za sobą. Poszła posłusznie. Ramiona miała pokryte gęsią skórką. Było jej zimno, ale powtarzała sobie, że to nie z nerwów. Robiła to, co musiała zrobić. Nie miała innego wyjścia. – Jeśli się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B, Barbie. Żadnego owijania w bawełnę. Usiadła sztywno na krześle, krzyżując nogi i ramiona. Miała paskudne uczucie, że Mowery wie o niej więcej, niż przypuszczała. Musiała zachować ostrożność. Dreszcze powoli ustępowały. – Czy naprawdę pieprzyłaś się z jego synem, czy tylko wymyśliłaś to z zemsty? Udało jej się zachować spokój. Dwadzieścia lat pracy dla Jacka Swifta nauczyło ją samokontroli. – Mężczyźni tacy jak ty nie rozumieją, co to lojalność, służba i prawdziwe oddanie. – Zgadza się – uśmiechnął się z ponurym rozbawieniem. – Ale to nie ma znaczenia. Możesz sobie dalej hołubić swoje małe fantazje. – Nie mam zwyczaju fantazjować – odrzekła krótko. Rzeczywiście tak uważała. Nie próbowałaby sprowokować Jacka, gdyby wgłębi duszy nie była przekonana, że właśnie na to czeka. Po dwóch dziesiątkach lat spędzonych w Waszyngtonie nieomylnie rozpoznawała wszystkie sygnały. Jack po prostu nie był jeszcze gotów na wyzwolenie tego uczucia. Jego zachowanie było ucieczką. Darren niespodziewanie poderwał się z miejsca i zmiażdżył jej dłonie w żelaznym uścisku. Oszołomiona Barbara wstrzymała dech. O co mu chodziło? Wiedziała, że jest od niego dużo słabsza. Mogła polegać tylko na swojej inteligencji i samokontroli. Ale w jego zachowaniu nie było ani śladu erotyzmu. – Powiedz mi, Barbie, kiedy ostatni raz miałaś mężczyznę? – zapytał, ściskając ją tak mocno, że nie mogła złapać tchu. – Czy to był Colin Swift? – Nie twoja sprawa – odrzekła zimno. – Ciebie i mnie łączą tylko interesy. Obydwoje chcemy zaszantażować senatora Stanów Zjednoczonych i to wszystko. Ścisnął ją jeszcze boleśniej. Nie mogła się poruszyć. – Żadnych niespodzianek, Barbie, rozumiesz? Jeśli to ma się udać, muszę wiedzieć wszystko. – Przecież ci powiedziałam... – Odpowiedz mi: naprawdę miałaś romans z Colinem Swiftem? – Tak. To musiał być jakiś test, nie miała tylko pojęcia, co powinna zrobić, żeby go zaliczyć.

Posted in: Bez kategorii Tagged: teresa adamowicz, agnieszka chylińska ma raka, teresa adamowicz,

Najczęściej czytane:

- Napiłabym się czegoś.

Wstał. - Herbaty? - Sylwia często piła przed snem herbatę z cytryną. - Raczej poproszę o koniak. ... [Read more...]

‡ ...

im nieco obraz, a tobie wyjść na dobre. - Ja naprawdę jestem ofiarą - odparł Matthew przez zaciśnięte zęby. Na chwilę zapadła cisza. ... [Read more...]

wiedziała już sama, o co w tym wszystkim chodzi. Miała

tylko niezbitą pewność, że w ostatecznym rezultacie to ona będzie przegrana. Nie cierpiała przegrywać. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 online.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste