na koźle i groźnie na nią łypał.

  • Edward

na koźle i groźnie na nią łypał.

08 August 2022 by Edward

- Zejdź mi z drogi, panienko! - ryknął. - Muszę dostarczyć towar. - Nic mnie to nie obchodzi. Nie masz prawa bić tego biedaka. - Niech pani sama spróbuje zmusić go do pracy. Też by go pani zachęcała w ten sposób. - Ja nie biję zwierząt! Sin dostrzegł gniewny błysk w oczach mężczyzny i dłoń zaciskającą się na bacie. Zbiegł po schodach i nim woźnica zorientował się w sytuacji, wskoczył na koło i wyrwał mu z ręki bicz. - Pani nie lubi, jak zwierzęta cierpią, a ja nie zniósłbym, gdyby jej stała się krzywda - rzucił przez zaciśnięte zęby. Mleczarz przełknął ślinę. - Ja nie... Ja tylko zarabiam na życie, milordzie, a pani nie chciała zejść mi z drogi. Sinclair zeskoczył na ziemię. - Lady Althorpe sprzeciwiła się twojej metodzie obchodzenia się ze zwierzęciem, a nie sposobowi zarabiania na życie, człowieku. - Ale... - Ile? - Co ile? - Za konia, wóz i mleko. - Lord z wózkiem mleczarza? - Właśnie szukałem sobie jakiegoś hobby. Ile? - Nie mógłbym się rozstać ze starym Joe za mniej niż dziesięć funtów - oznajmił woźnica, krzyżując ramiona na piersi. Cena była wygórowana, ale Sin nie miał ochoty na targi. Poza tym nie chciał znowu rozczarować żony. - Dam ci dwadzieścia, żebyś mógł kupić silnego kucyka, którego nie będziesz musiał bić. Zgoda? - Tak, milordzie. - W takim razie zsiadaj. Romanie, zapłać temu człowiekowi. Grimsby, nakarm zwierzę. Orser, załaduj mleko do któregoś z moich pojazdów i zawieź je do najbliższego sierocińca z pozdrowieniami od lady Althorpe. Wydawszy polecenia, odwrócił się do Victorii. Na jej twarzy malowało się zaskoczenie i jednocześnie niepewność. Najwyraźniej spodziewała się bury. Widać nie pierwszej w życiu. - Stary Joe nie będzie mieszkał w domu razem z resztą twojej menażerii - uprzedził. Przez chwilę patrzyła na niego bez słowa. Potem jej fiołkowe oczy się zaiskrzyły. - Dobrze. Wracamy? - Tak. A przy okazji, Lord Baggles chrapie w bibliotece. - Zaraz go stamtąd wezmę. - Po co? Przystanęła na najniższym stopniu i spojrzała na niego z góry.

Posted in: Bez kategorii Tagged: pavlovic olsztyn, matowe pomadki, odżywki do włosów po keratynowym prostowaniu,

Najczęściej czytane:

- Włoskie jedzenie i włoskie słońce mi służą.

- I włoski mąż - wtrącił Lorenzo i cała trójka roześmiała się wesoło. - Nie powinienem tego mówić - doktor zniżył głos do szeptu - ale zawsze uważałem, że szkoda cię dla Johna. Niebrzydki chłopak, ale słaby charakter, no i całkiem pod pantoflem matki. - Biedny John - teraz Jodie parsknęła śmiechem. ... [Read more...]

(chociaż Imogen nie miała pomalowanych paznokci ani u rąk, ani u

nóg), otwarta puszka coli, dżinsy... Z obrzydzeniem przypomniała sobie, co leżało ukryte pod podłogą. - Zastanawiałam się - zaczęła - czy nie masz ochoty pogadać. ... [Read more...]

gabinetu. Do gabinetu Richarda. Tego ranka zwątpił, czy kiedykolwiek

poczuje się tam jak u siebie. Dla niego ten pokój już zawsze pozostanie miejscem z biurkiem i regałami, użyczonym mu przez nieboszczyka. Na telefon do biura jeszcze było za wcześnie, ale wystukał i wysłał ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 online.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste