- Cześć - powiedziała. Siedział przy stoliku sam, popijając piwo. Miał na sobie wyblakłe dżinsy i czystą koszulkę,

  • Edward

- Cześć - powiedziała. Siedział przy stoliku sam, popijając piwo. Miał na sobie wyblakłe dżinsy i czystą koszulkę,

08 August 2022 by Edward

która marszczyła się na plecach. Właściwie nie siedział, ale półleżał, wyciągnąwszy długie nogi w przejściu. Spojrzał na nią. - O, zawitała do nas ciężka stopa. Jak się miewa twój ojciec? - Wszystko po staremu. - Poczuła, że pali ją skóra na karku. Droczył się z nią. Wabił ją. A ona była z tego zadowolona. 60 - Jak jest, tak jest. - Pociągnął duży łyk i powoli lustrował ją wzrokiem, od wystających z sandałów palców aż po dżinsowe szorty i kusą bluzkę. - Zdaje mi się, że jego ranczo nadal służy jako schronienie dla renegatów, którzy wolą pracować za grosze zamiast siedzieć w ciupie. - Cóż, tempo pracy trochę zmalało, odkąd ty wróciłeś na dobrą drogę. Zaśmiał się i posłał jej zabójczy uśmiech, który zaparł Shelby dech w piersiach i przyśpieszył bicie serca. - Chyba tak. - Dopił piwo i zerknął na zegarek. - Co tutaj robisz, z dala od tatuńcia? Popatrzyła prosto w jego stalowoszare oczy. - To, co mi się żywnie podoba. - Niezłe z ciebie ziółko, co? Tym razem to ona się uśmiechnęła. - Tak mówią. Uniósł ciemną brew. - Powinnaś uważać, Shelby. Takie gadki mogą cię wpędzić w kłopoty. - Może ja właśnie szukam kłopotów - odparła i nie mogła uwierzyć, że powiedziała coś takiego. Uświadomiła sobie, że ni mniej, ni więcej z nim flirtuje. - Jak ich szukasz, to będziesz je miała. To ci gwarantuję. - Dobrze. Przez moment patrzył na nią intensywnie i zauważyła w jego oczach iskrę nieskrywanego, męskiego pożądania. Iskra znikła niemal natychmiast, ale Shelby ją rozpoznała i miała wrażenie, że słyszy bicie własnego serca. - Uważaj, bo twoje życzenie może się spełnić, złotko. - Odstawił krzesło i wyszedł na dwór, zostawiając Shelby samą. Poczuła się jak idiotka. Nie było jej lepiej, kiedy wyjrzała przez okno kawiarni i zobaczyła, że Vianca Estevan wysiada z furgonetki prowadzonej przez jej brata i biegnie po parkingu do Nevady, a potem zarzuca mu ręce na szyję i całuje go na oczach całego świata. Nevada nie zareagował, tylko pomógł jej wsiąść do pikapa i odjechał, gdy tymczasem Shelby w duchu wyzywała siebie od skończonych idiotek. Ale nie przejmowała się zbytnio. Zwyczajnie w świecie pragnęła Nevady i po raz pierwszy w życiu miała zamiar go zdobyć. Akurat pod tym względem nie było to zbyt trudne zadanie. Wyglądało na to, że Nevada jest nią zainteresowany równie mocno jak ona nim. Po tym jak wpadł na nią któregoś wieczoru nad rzeką, zadzwonił do niej i zaczęli się umawiać na potajemne randki, w tajemnicy przed jej ojcem. Twierdził, że zerwał z Vianca, a w mieście krążyły pogłoski, że Vianca jest wściekła, za to jej ojciec oddycha z ulgą. Ramónowi nigdy nie podobało się to, że Vianca spotyka się z kimś, kto nie jest z pochodzenia Hiszpanem, a w dodatku ma złą reputację i został gliniarzem, i tylko ją „wykorzystuje”. Ale mówiło się też, że ojciec nie akceptuje żadnego z chłopaków Vianki. A Shelby się zakochała. Szybko i po prostu. Była podekscytowana tym, że spotyka się z Nevada za plecami ojca, że biegnie przez mrok w wiosennej mgle; marzyła o Nevadzie w nocy, myślała o nim w dzień - miłość była łatwa. I któregoś wieczoru, kiedy byli sami nad zakolem rzeki, a księżyc świecił wysoko na niebie, wreszcie ją pocałował. Objął ją silnym ramieniem, posadził na kolanach i wpił się w jej usta tak żarłocznie, że ledwo oddychała. Poczuła ogień w żyłach, nie chciała już niczego sobie odmawiać i w tym momencie zrozumiała, że będzie się z 61 nim kochać. Oczywiście nie dane jej było się z nim kochać, bo wprawdzie zaczął rozpinać jej bluzkę i całować wrażliwe miejsce za uchem, ale przerwał. - Nie mogę tego zrobić - powiedział. - D-dlaczego? - Nadal siedziała mu na kolanach, wciąż upojona jego pocałunkami. Oboje mieli na sobie dżinsy, lecz i tak czuła jego erekcję, która zadawała kłam jego słowom. - Shelby, jesteś za młoda, ukrywamy się, to nie w porządku. Och, do diabła, jest mnóstwo innych powodów. Jesteś dziewicą, prawda?

Posted in: Bez kategorii Tagged: teresa adamowicz, fryzury na wesele loki, zupa z dyni właściwości,

Najczęściej czytane:

Nie stanowi części naszego życia. Jestem samotną matką, ale

nie wpłynie to w żaden sposób na moje obowiązki w Summerhill- zapewniła. - Gdzie mieszka pani matka? ... [Read more...]

- Obawiam się, że tak.

- W takim razie - westchnął teatralnie - Camryn śmiertelnie się na mnie obrazi. Willow nie potrafiła dłużej skrywać uśmiechu. ... [Read more...]

- Dlaczego?

- Bo nie - odparła z lekkim uśmiechem. Ta odpowiedź jeszcze bardziej nie przypadła mu do gustu. SkrzyŜował na piersi ramiona. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 online.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste